Zabawa z umysłem. O procesie twórczym, poszukiwaniu drogi do wewnętrznej ciszy i własnej praktyce opowiedziała Jagoda Schäpper - współzałożycielka JOYINME
Dokąd może prowadzić zgłębianie zakamarków własnego umysłu? W przypadku JOYINME do nowej, pozytywnej i zabawnej kolekcji mat do jogi Mind Games. O procesie twórczym, poszukiwaniu drogi do wewnętrznej ciszy i własnej praktyce opowiedziała nam Jagoda Schäpper współzałożycielka marki JOYINME.
https://www.instagram.com/jagoda_joyinme
Dla tych, które znają markę Joy in me, nasze maty do jogi kojarzą się z pięknymi grafikami inspirowanymi naturą - rytmem fal, układem gwiazd i liści, płatkami kwiatów. Nowa kolekcja zaskakuje zarówno wzorem, jak i kolorem. Maty zdobią ręczne ilustracje utrzymane w mocnych, kontrastujących kolorach. Skąd ten pomysł?
Jagoda Schäpper: Z jednej strony to poszukiwanie radości i pozytywu poprzez organiczne, ręcznie rysowane kształty i zdecydowaną kolorystykę. Z drugiej strony to zobrazowanie, trochę z przymrużeniem oka, mojego stanu umysłu przed wejściem w medytację.
Jak pracowałaś nad ilustracjami?
J.S.: Wykonałam je ręcznie. Zależało mi, żeby nie był to rysunek wektorowy, idealny, ale żeby uchwycić gest ręki. Myślę, że takie ilustracje są ciekawsze, wyróżnia je niepowtarzalność i pełniej oddziałują na emocje. Kształty zwierząt i roślin są radosne, pełne życia, ruchu i swobody.
Chciałam by budziły optymizm i wprowadzały w pogodny nastrój.
Co dla Ciebie znaczy wzór Mind Games?
J.S.:To zaproszenie do celebracji siebie, swojej indywidualności, pokazanie maty jako przestrzeni do zabawy, rozbudzania własnej kreatywności. Ta gra umysłu dotyczy ciągłej eksploracji, przekraczania własnych barier i tego, co znane, otwieranie się na nowe możliwości, zamiast przywiązania do sprawdzonych lub szablonowych rozwiązań. Jeśli o mnie chodzi, te poszukiwania dotyczą odpowiedniej formy medytacji.
Opowiesz o tym więcej?
J.S.: Jestem osobą, do której tradycyjna forma medytacji: siedzenie w ciszy i w bezruchu, nie przemawia. W poszukiwaniu alternatywnych praktyk natrafiłam na medytacje w ruchu, a także kirtan. Kirtan jest świetny, dlatego, że pozwala całkowicie zanurzyć się w muzyce i śpiewie.To bardzo kojące, pomaga oderwać się od własnych myśli. Jeśli dla kogoś utrzymywanie uwagi podczas medytacji w ciszy jest wyzwaniem, to inną drogą może być właśnie kirtan, bo nie wymaga tak dużej koncentracji. Praktyka opiera się na rytmicznym powtarzaniu słów, zdań albo sylab. Tradycyjne mantry odwołują się do hinduizmu i są śpiewane w sanskrycie, starożytnym języku Indii. Recytacji często towarzyszy muzyka, która podkreśla rytm, co ułatwia głębsze wejście w medytację. Kirtan angażuje całą uwagę odciągając od myśli.
A na czym polega medytacja w ruchu?
J.S.: To taka forma praktyki, która wykorzystuje właśnie ruch, by wspomóc koncentrację, czasem z dodatkiem technik oddechowych. Kluczem jest uwaga na określonych ruchach, to może być chodzenie albo joga. Ten rodzaj medytacji ma dużo wspólnego z praktyką mindfulness. Myślę, że liczy się to, by znaleźć taką technikę, która do nas przemawia. Pobudza do ciągłego wzrostu dając przy tym radość i poczucie wolności.
I tu wracamy do nowego wzoru mat i Twoich poszukiwań, o których rozmawiałyśmy.
J.S.: Tak, wiele osób próbując medytacji szybko się zniechęca, bo nie potrafi wyłączyć myślenia czy siedzieć dłużej w jednej pozycji. Szybko stwierdzają, że to nie dla nich, zanim na dobre poczują korzyści płynące z medytacji. Chcę, żeby mogli spojrzeć na medytacje z innej perspektywy.